Recenzja filmu

Trzy małpy (2008)
Nuri Bilge Ceylan
Hatice Aslan

Bezbronni wobec grzechu

"Trzy małpy" to kino hermetyczne, wymagające cierpliwości i emocjonalnej otwartości.
Trzy mądre małpy żyją szczęśliwe, bowiem znają sekret, jak chronić się przed złem. Wystarczy tylko nie widzieć zła, nie słyszeć zła i nie mówić nic złego. Jeśli jednak tak jest, to dlaczego bohaterowie najnowszego filmu Nuriego Bilge'a Ceylana są tak przemożnie nieszczęśliwi, a ich egzystencja zdaje się toczyć od tragedii do tragedii? U tureckiego twórcy małpy okazują się nie tak mądre, jakby się zdawało na pierwszy rzut oka. Eyüp, Hacer i ich syn starają się żyć zgodnie z zasadą 'trzech małp'. Kiedy tylko w ich życiu pojawia się grzech, zamykają się w sobie i starają się go w żaden sposób nie dostrzegać, a już na pewno o nim nie rozmawiają. Eyüp pójdzie do więzienia za przewinienia szefa, Hacer będzie z owym szefem romansować, a syn zniknie matce z oczu, nie wiadomo gdzie. Wszyscy oni dzielą tajemnicę, która zjednoczyła ich mocniej niż najsilniejsza miłość, a która niewypowiedziana tkwi dalej niczym zadra w ropiejącej ranie. Jednak jak bardzo by się starali, bohaterowie filmu tylko się oszukują. Nie są wcale mądrymi małpami. Oni widzą zło, ale udają, że są ślepi. Oni słyszą grzech, lecz zachowują milczenie. Nie ważne, jak bardzo będą się starali ignorować niewygodne fakty, one wciąż istnieją i wciąż są przez nich zauważane. Tłumiona prawda wypłynie choćby w postaci gwałtownej reakcji fizycznej, a bohaterowie zrozumieją, że prawdziwej niewinności nie można udawać. Autor "Klimatów" tworzy intymny obraz ludzi zamkniętych w więzieniu. To więzienie zbudowali sobie sami poprzez rezygnację z konfrontacji z rzeczywistością, przez porzucenie odpowiedzialności. Początkowo takie postępowanie wydawało im się zapewne właściwe. Lecz kusząca prostota ignorancji szybko odsłania swoje prawdziwe oblicze, a bohaterowie za późno orientują się, w jaką wpadli pułapkę. Jednak obraz Ceylana nie jest moralizatorskim wykładem, jakiekolwiek wnioski widz musi wyprowadzić samodzielnie. Reżyser pełni rolę przewodnika, jednak to my sami musimy zgromadzić poszczególne elementy układanki i zdecydować, co z nich ułożymy. "Trzy małpy" to kino hermetyczne, wymagające cierpliwości i emocjonalnej otwartości. Ceylan bowiem jest niezwykle oszczędny, jakby próbował odrzeć prawdę z pojęciowych ograniczeń słów. Długie kadry, intymne zbliżenia twarzy, pojedyncze gesty – to właśnie wykorzystuje reżyser, by wzbudzić w widzach reakcję emocjonalną. Nie zależy mu bowiem na zrozumieniu bohaterów, lecz na  'współ-odczuciu' ich wewnętrznej niewoli. Taka konstrukcja sprawia jednak, że film zdecydowanie nie jest przeznaczony dla przeciętnego odbiorcy. "Trzy małpy" polecić można tylko wyrobionym kinomanom.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Trzy małpy" to szósty film w dorobku tureckiego reżysera Nuri Bilge Ceylana, który zdobył uznanie na... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones